wtorek, 24 kwietnia 2012

23.04.2012

W sumie cały dzisiejszy dzień spędziłam w domu, robiąc malowanie  w pokoju a dokładniej zmywanie koloru ze ściany.  Musiałam wybrać dziś kolor  farby,ale  jak to  ja po pokazaniu mi  palety kolorów siedziałam piętnaście minut wpatrzona w kolory. W końcu wybrałam pudrowy róż, ale pani ze sklepu uznała że jednak nie ładny i poleciła  mi zielony. Zdecydowałam się na zielony, ale myśląc  o tym że do niczego mi nie pasuje,  poprosiłam mamę żeby zmieniła zamówienie. Pewnie was zastanawia czemu użyłam słowa "zamówienie", ponieważ ta farba nie jest ze sklepu tylko  robiona na zamówienie - maszyna wyrabia kolor.  Przez cztery godziny razem z  I. z  pędzlami w ręku skacząc  po drabinach i słuchając  muzyki - tak  spędziłyśmy pół dnia. Następnie po drodze do domu wstąpiłyśmy jeszcze do tesco kupiłyśmy parę rzeczy. Jutro planuję  skończyć mój pokój, i zrobić w pokoju  mamy malowanie.  Pewnie  jutro facet skończy kafelki,  a  ja  nawet połowy pokoju  nie zrobię. [  wolę sama malować  pokój niż  dać " specjaliście " farbę i  potem od nowa malować przez jego błędy].  Mam nadzieję że  jednak razem z I. uda nam się wyjazd  do Warszawy 1  Maja. W końcu mamy prawie 2 tygodnie wolnego, a jak skończymy malowanie  na pewno wykorzystamy wolne dni.


1 komentarz:

  1. Cześć! U mnie na blogu znajduję się konkurs,serdecznie zapraszam!

    OdpowiedzUsuń