środa, 6 czerwca 2012

06.06.2012

 Dzisiaj jak zawsze dużo śmiechu w szkole z P. i K. No taki M. to chciał grać na moim zastępczym telefonie w Snake. I uznał, że jest zajebisty. Na artystycznych wychowawczyni wzięła nas do siebie i rozmawialiśmy na temat projektu. Opierdzieliła nas i stwierdziła, że praca jest do niczego i że mamy się spotkać w weekend. Mam plany tak samo jak M. i nie mamy zamiaru zostawać w mieście, bo ona wie wszystko lepiej. Nie mamy zamiaru wszystkiego zaczynać od nowa. Ale wracając do przyjemniejszych rzeczy. Byłam dzisiaj na mieście i pochodziłam po sklepach [Pozdrawiamy tego dziadka zapijaczonego, który nam coś tłumaczył, a my pocinałyśmy po angielsku. Znaczy się angielsko-włosko-węgiersko-portugalsko-fińsko-chińsku.] Wczoraj po osiemnastej z I. poszłam na miasto, bo miałyśmy się spotkać z Gagatą. Wcześniej spotkałam się z A. z którą dosyć dawno się nie widziałam i bardzo tęskniłam. [Uwielbiam opowieści o Londynie] Jutro Boże Ciało, więc pójdziemy na bobiki. A jutro jadę do ww ok. szesnastej i zamierzam się uczyć w pociągu  na niemiecki i historię, z których mam do zaliczenia dużo rzeczy. Najgorsze jest to jak myślę o tym że muszę uczyć się wszystkiego z zeszytu ( całego roku) na niemiecki.

Która bardziej wam się podoba : 



3 komentarze:

  1. mi się bardziej druuga podoba chociaż pierwsza tez śliczna :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba druga;) . Fajny blog, mozna czerpac z niego inspiracje.:D ZApraszam do mnie -http://capricegirls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest zwykły no name z osiedlowej drogerii :)

    OdpowiedzUsuń