poniedziałek, 4 czerwca 2012

04.06.2012

Dzisiejszy dzień  praktycznie przespałam, miałam pójść do szkoły na godzinę dziesiątą. Ale  przez to że  wróciłam wczoraj  bardzo późno z  tej imprezy rodzinnej, to mama dała mi dalej spać.  Wstałam po jedenastej  następnie poszłam dalej spać. I w sumie na chodzie  byłam po piętnastej.  Oglądając  telewizję, usłyszałam pukanie  do drzwi mileny. Która zachęciła mnie do wyjścia na miasto, w ciągu  godziny byłam gotowa do wyjścia. Wybrałyśmy się na miasto najpierw do M i J po jedną rzecz ( na stacje pkp). A następnie  rozglądaliśmy się po sklepach  w poszukiwaniu sukienki dla Mimi.   Po powrocie  zjadłam śniadanie o godzinie osiemnastej, i wybrałam się dwa domy dalej do M. gdzie spędziłam ponad dwie godziny, aktualnie siedzę, słucham muzyki i robię  folder na geografię o moim mieście. Jutro muszę wstać za dwadzieścia siódma ( rano). Nie mogę się już doczekać piątku, i mojego wyjazdu do Warszawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz