16.04.2012

Chciałam wam podziękować za to, że w ciągu ośmiu dni mój blog odwiedziło 1000 osób. Dziękuję! W takich chwilach cieszę się, że mogę z Wami podzielić nie tylko informacjami, ale też moimi nowymi nabytkami. Oczywiście taka duża liczba wyświetleń i pozytywne komentarze motywują mnie do tego, aby więcej czasu poświęcać Wam pisząc więcej postów.



Dzisiaj do szkoły szłam na dziesiątą, ale to i tak nie zmienia faktu, że chodziłam jak z krzyża. Od rana pogoda jest.. naprawdę okropna. Cały czas pada i chyba nie zamierza przestać. Co w szkole ogólnie? Moja nauczycielka od religii nie ma już do mnie siły. Koleżanka z ławki jest chora, więc siedziałam z kolegą to włączyłam sobie muzykę w słuchawkach i wsadziłam do ucha jedną. Oczywiście ona zauważyła, to zaczęłam ściemniać, że zapomniałam wyjąć. Ale i tak za chwile włożyłam ją od nowa, a ona już tylko westchnęła i patrzyła na mnie jakbym ją makaronem zabijała. Na matematyce wyobrażaliśmy sobie ze znajomymi ją samą wychodzącą spod gruzów [Pozdrowienia dla pani Katarzyny W.] i musieliśmy wysłuchiwać jak to nie wyrobimy się z realizacją tematu,  widząc jej panikę w oczach  i zadając  ej pytanie odrazu  było "cisza!, bo nie zdążymy" Na języku angielskim był w sali jakiś facet, który mówił o papierosach i narkotykach i jak trudno wpaść w nałogi itp. Oczywiście nauczycielki były zachwycone tym wszystkim, a w szczególności moja wychowawczyni, która cieszyła michę jak nigdy. Teraz siedzę z zeszytem od geografii i uczę się na jutrzejszą kartkówkę, planuję także uczyć się matematyki i napisać wypracowanie na Polski. Jutro jak wrócę do domu będę musiała nauczyć się na trudny sprawdzan z biologii, bo jak zwykle mogę spodziewać się rzeczy, o których nawet nie było mowy na lekcjach. Potem pójdę iść do domu przykrywać meble i wynieść parę rzeczy z pokoju przed malowaniem. A tutaj macie piosenkę, która mi poprawiła choć trochę humor w taką pogodę :