poniedziałek, 30 lipca 2012
30.07.2012
Zacznę może od tego że przedwczoraj byłam na weselu o którym wam pisałam w ostatnim poście, było bardzo fajnie. Nowe kontakty, ciekawe rozmowy. Chociaż zabawa do rana ( piątej rano) to lekka przesada. W domu byłam dopiero koło godziny szóstej. Jeszcze w drodze do domu taksówką spotkała nas niespodzianka, mianowicie młody chłopak który leżał pod drzewem. Jak się okazało był pijany, lub pod wpływem jakiś innych środków i w sumie był nie przytomny. Ale na szczęście wezwaliśmy karetkę i zabrali chłopaka. Koło siódmej położyłam się spać na dwie godziny, i o dziewiątej już wstałam i zaczęłam oglądać telewizję. Niestety mimo tego że chciało mi się bardzo spać, nie mogłam usnąć. Dopiero po siedemnastej położyłam się po raz kolejny spać, i o dziewiętnastej wstałam. O dwudziestej pierwszej razem z Ł. wybrałam się na godzinny spacer. A po powrocie do domu po raz kolejny położyłam się spać. Dziś planuję posprzątać w pokoju, wyjazd do Stolicy przełożyłam na Środę. W Środę o szesnastej mam pociąg z Łowicza, więc koło osiemnastej będę już w mieszkaniu na Mokotowie. Zapraszam was do polubienia, mojego profilu na facebooku. Oczywiście tam będziecie informowani na bieżąco o nowych wpisach na blogu : KLIK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubie takie wesela do 6 nad ranem :)
OdpowiedzUsuńa co do chlopaka to faktycznie nieciekawie musialo to wygladac .;/
dziekuje za kometarz i obserwuje ;)
Heh niezłe wrażenia jak na jeden dzień :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę tych wrażeń^^
OdpowiedzUsuńU mnie się prawie nic nie dzieje, a mama ochtę poznać jakieś nowe twarze;d
Dobrze, że wezwaliście karetkę. Ludzie przeważnie wolą przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zazwyczaj ludzie przechodzą obojętnie. Bo myślą że ktoś inny pomoże drugiemu człowiekowi. A wtedy może być już a póżno...
Usuńja bym się przestraszyła i uciekła:D
OdpowiedzUsuńfajne, że szykuje Ci się wyjazd do stolicy:)
Też się cieszę :)
Usuńojej ile wrażeń:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post:)
zazdroszczę tej stolicy:)
OdpowiedzUsuńJa bym nie wiedziała co robic !
OdpowiedzUsuńkatttusia.blogspot.com
Dobrze się zachowaliście w stosunku do tego chłopaka ;)
OdpowiedzUsuńSą wakacje więc takich osób jak ten chłopak jest wiele..
OdpowiedzUsuńJa bym nie mogła funkcjonować po 2 godz snu :)
Ja też tak szczerze nie za dobrze funkcjonowałam. ;)
UsuńTez chce do stolicy! ;D
OdpowiedzUsuńmiłego wyjazdu do stolicy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńUdanego wyjazdu :) Fajnie, że masz tak blisko :)
OdpowiedzUsuńA Dziękuję :)
Usuńdziękuję bardzo i zapraszam do obserwacji mojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga :*
OdpowiedzUsuńMnie czeka wesele dopiero we wrześniu ale już nie mogę sie doczekać! :)
Dobrze zrobiłyście pomagając mu, może wziął jakieś świństwo i uratowałyście mu życie :) Kto jest na zdjęciu ? :)
OdpowiedzUsuń-Małgosia-
Po lewo ja,milena, iza. ;)
Usuńobserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wesela :). A z tylko zazdrościć.. Pokażesz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńNie mam za bardzo zdjęć, tylko jedno kawałka sukienki. A jakieś zdjęcia z wesela postaram się wstawić dopiero, kiedy dostane film z wesela. :)
UsuńMiałam kiedyś bardzo podobną sytuację, tylko, że my widzieliśmy starszego pana pod drzewem. tez wezwaliśmy karetkę:P
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze. ;)
UsuńBardzo fajnie zachowanie z Waszej strony :) obserwuje, bardzo fajny blog:)
OdpowiedzUsuńJeśli Tobie również spodoba się mój blog to zachęcam do obserwacji, będzie mi niezmiernie miło! ;*
http://mynameisodetteswan.blogspot.com/
W wcześniejszych notkach pisałaś że musisz zerwać przyjaźń z I domyślam sie że chodziło o ize ze zdjęcia, czy wasza przyjaźń przetrwała?
OdpowiedzUsuńhttp://earnest.blog.onet.pl/
WPADNIJ!!!
Trudno mi odpowiedzieć na twoje pytanie. Mimo tego co powiedziała, to teraz wiem że to było w żartach. Bo nie raz tak było kiedy jedna z nas mówiła dla żartów tak do drugiej. Ona dobrze wie że z mojej strony ta przyjaźń mogła by nadal trwać, dawałam jej to do zrozumienia. Jak będzie chciała żeby było tak jak dawniej z pewnością da mi znać. Bo żadna z nas na pewno nie chce żeby 9 lat znajomości, i 3 lata przyjaźni poszło na marne. W sumie dopiero to sama zrozumiałam po rozmowie z pewną osobą, która mi to wytłumaczyła i uznała że było to dziecinne zachowanie z naszej strony. A jedne z najgorszych chwil w życiu przeżyłam z nią, i zawsze mogłam na nią liczyć.
UsuńDługo balowałaś na weselu! :))
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała na jakieś wesele. Ale w mojej rodzinie to się raczej nie zanosi...
OdpowiedzUsuńJuż niedługo też idę na wesele więc mam nadzieję że nie będzie aż takiego wrażenia z tym chłopakiem:D
OdpowiedzUsuńja mam wesele za rok dopiero... :D zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńto sie wybawisz ;d swietnej imprezy zycze i zapraszam do mnie !
OdpowiedzUsuń