niedziela, 24 czerwca 2012

24.06.2012

Na wczorajszy dzień nie można narzekać. Moje miasto aktualnie świętuje swoje dni, więc dwa dni są występy. Nie powiem, wolałabym coś innego, bo mogłabym wreszcie tam pójść, a nie do znajomych. Ania Wyszkoni to ostatnia osoba, którą bym tu chciała [No niestety ona wyła na scenie]. Dzisiaj będzie Maryla Rodowicz [Czujecie ten ból?], ale także Gienek Loska [no już lepiej], ale i tak znów idę do znajomych. I tak słychać wszystko co się dzieje na starówce. Jeszcze dzisiaj muszę zadzwonić do faceta w sprawie o pracę. W każdym razie znalazłam sobie pracę na zastępstwo. Ten cały tydzień popracuję, a w następny poniedziałek jadę z I. do Warszawy chyba tak na tydzień czy dwa. Teraz wypiję sobie ice coffee, ale dzisiaj taką standardową.


7 komentarzy: